Rysunek – Aleksandra Lechańska
Dzisiaj Trybunał Sprawiedliwości UE po raz pierwszy wypowiedział się w sprawie, która dotyczy stanu polskiej praworządności. Rozstrzygnął sprawę Celmer – sprawę wydania Polsce osoby, która uważa, że nie może liczyć u nas na sprawiedliwy proces, bo nasze sądy przestały być niezależne. To nie jest wyrok w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym – na ten przyjdzie jeszcze trochę poczekać – ale jest to ważna decyzja, która pokazuje, jak opłakane skutki mają tzw. reformy sądownictwa naszej obecnej władzy.
W informacji o wyroku czytamy:
“Trybunał orzekł (…), że istnienie rzeczywistego ryzyka narażenia osoby wskazanej w europejskim nakazie aresztowania na naruszenie jej prawa podstawowego do niezawisłego sądu, a w konsekwencji istotnej treści jej prawa podstawowego do rzetelnego procesu sądowego, może pozwolić organowi sądowemu wykonującemu nakaz, w drodze wyjątku, wstrzymać się od wykonania europejskiego nakazu aresztowania.”
To stwierdzenie oznacza, że mamy poważny problem. Każdy polski przestępca czy podejrzany, któremu uda się wydostać poza granice Polski do innego kraju UE może powołać się na to, że w Polsce nie ma już niezależnych sądów i pomachać z uśmiechem Ministerstwu Sprawiedliwości, które wysłało za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Dlaczego? Bo dokonane w ciągu ostatnich trzech lat zniszczenie polskiego państwa prawa mu na to pozwala! Bo do tej pory sąd w innym kraju UE wysyłał takiego człowieka automatycznie do Polski, a teraz musi się zastanawiać, czy nasze sądy są w stanie zapewnić sprawiedliwy proces! Skutkiem tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości jest więc poważne utrudnienie w ściganiu przestępców. Czy o to nam chodziło?
Dalej czytamy:
“Trybunał podkreślił, że zachowanie niezawisłości organów sądowych jest kluczową kwestią dla zapewnienia skutecznej ochrony sądowej jednostek, w szczególności w ramach mechanizmu europejskiego nakazu aresztowania.”
Oczywiście, że tak jest! A w świetle pytania irlandzkiej sędzi, które dotyczyło Polski, te słowa są skierowane do Polaków i polskiego rządu. Dlaczego trzeba nam przypominać tak oczywiste prawdy? Bo to, co zrobiono z sądami w Polsce rodzi bardzo poważne ryzyko naruszenia niezawisłości organów sądowych. Dlatego Trybunał nakazuje sądowi oceniać to indywidualnie, choć w przypadku wysyłania takich osób do innych krajów nie muszą tego robić. Tzw. reformy spowodowały więc, że jesteśmy podejrzani, jak osoby, którym na lotnisku robi się kontrolę osobistą (i w przypadku sądownictwa nie wynika to z losowego kontrolowania).
Czytamy dalej
“Wykonujący nakaz organ sądowy powinien w pierwszej kolejności dokonać – w oparciu o obiektywne, wiarygodne, dokładne i należycie uaktualnione informacje – oceny istnienia rzeczywistego ryzyka naruszenia takiego prawa w wydającym nakaz państwie członkowskim, związanego z brakiem niezawisłości sądów tego państwa członkowskiego, z uwagi na takie nieprawidłowości.”
Trybunał instruuje sąd, na czym ma oprzeć swoją ocenę, czy w Polsce istnieje problem z praworządnością i od razu wskazuje źródło, z którego sąd ma korzystać. I niestety dla polskiego rządu, nie jest to Biała Księga Premiera Morawieckiego. Jak czytamy w informacji:
“Trybunał stwierdził, że informacje zawarte w uzasadnionym wniosku skierowanym niedawno przez Komisję do Rady na podstawie art. 7 ust. 1 TUE stanowią szczególnie istotne informacje w kontekście tej oceny.”
A wiecie, co jest napisane w tej uzasadnionej opinii? Że Polska ma bardzo poważny problem z sądami i że działania polskiego rządu naruszyły praworządność i niezależność sądownictwa. Jak myślicie, jaka będzie decyzja sądu irlandzkiego, któremu Trybunał polecił oprzeć się w swojej decyzji na najbardziej krytycznym wobec polskiego rządu dokumencie Unii Europejskiej?
Musimy zadać to pytanie: Panie Ministrze Ziobro – dlaczego Wasz misterny plan naprawienia polskiego wymiaru sprawiedliwości skutkuje tym, że będziecie nieskuteczni w ściganiu przestępców? Dlaczego Polska, która była przykładem praworządności, spada właśnie do prawie najniższej ligi praworządności? Przecież niżej jest już tylko Rosja i Białoruś. Dlaczego wciąż mówicie, że naprawiacie, a wszystko niszczycie? Dlaczego?