Wspominamy dzisiaj zmarłego Prezydenta Busha. Jako Polacy możemy się od Niego nauczyć na pewno jednej rzeczy – szacunku dla przeciwników politycznych i zrozumienia, że polityczne zacietrzewienie nie może nigdy przesłonić dobra wspólnego. CNN przypomina dzisiaj list, który Prezydent Bush zostawił w Gabinecie Owalnym w Białym Domu Billowi Clintonowi, z którym właśnie przegrał wybory prezydenckie.
„Drogi Billu,
Kiedy przed momentem wszedłem do tego gabinetu, miałem to samo uczucie zadziwienia i szacunku, którego doświadczyłem cztery lata temu. Wiem, że i Ty go doświadczysz.
Życzę Ci, żebyś był tu bardzo szczęśliwy. Mnie nigdy nie zdarzyło się doświadczyć tutaj samotności, którą opisywali niektórzy Prezydenci.
Nadejdą bardzo trudne momenty, będą stawać się jeszcze trudniejsze ze względu na krytykę, którą możesz uznawać za niesprawiedliwą. Nie jestem zbyt dobry w dawaniu rad, ale nie pozwól, aby krytycy Cię zniechęcili i zepchnęli z obranego przez Ciebie kursu.
Kiedy będziesz czytał ten list, będziesz NASZYM Prezydentem. Życzę Tobie i Twojej rodzinie wszystkiego, co najlepsze.
Twój sukces jest od teraz sukcesem naszego kraju. Będę Ci mocno kibicował.
Powodzenia
George”
Lekcja, która dał tym pięknym i prostym listem Prezydent Bush, jest nam potrzebna zwłaszcza dzisiaj, kiedy walka polityczna czyni z Polaków dwa osobne plemiona. Warto tę lekcję zapamiętać.