Czas się cofnąć

Jak wygląda krajobraz polskiej praworządności po wczorajszej uchwale SN? Podsumujmy fakty:

 
a) obecne polskie władze od pięciu lat twierdzą, że mandat demokratyczny, otrzymany przez nie w zwyczajnych wyborach, pozwala im dowolnie zmieniać polskie sądownictwo;
 
b) ponieważ nawet dla nich jest jasne, że wygranie zwykłych wyborów nie pozwala łamać Konstytucji, swoje urzędowanie nowe władze zaczynają od zamachu stanu – Sejm unieważnia wybór trzech legalnie wybranych sędziów TK, prezydent pomaga powołać ich dublerów, premier polskiego rządu odmawia opublikowania i podporządkowania się wyrokom Trybunału Konstytucyjnego; Prezydent ponownie łamie Konstytucji poprzez powołanie do kierowania TK osoby pełniącej funkcję prezesa; 
 
c) te działania oraz wynikające z nich kroki (m.in. odsunięcie wiceprezesa TK i trzech innych sędziów od orzekania, manipulowanie składami TK)pozwalają ubezwłasnowolnić Trybunał – staje się on narzędziem rozmontowania i blokowania innych instytucji konstytucyjnych (KRS i SN);
 
d) potem idzie już gładko, bo Konstytucja bez niezależnego TK jest jak prawo o ruchu drogowym bez policji – wolno wszystko. Władza przejmuje KRS, przeprowadza zamach na SN (częściowo udany dzięki oporowi obywateli) i w brutalny sposób dyscyplinuje sędziów niepoddających się nielegalnym działaniom;
 
e) pod płaszczykiem „reformy” władze dokonują drastycznej wymiany kadrowej w sądach, nieopartej na indywidualnej ocenie sędziów, ale na populistycznym zarzucie zbiorowej odpowiedzialności za bycie „komunistą”. Ten zarzut jest kierowany wobec grupy zawodowej sędziów, która średnio w 1989 roku miała kilkanaście lat.
 
f) w efekcie tej wymiany do KRS i do niektórych sądów trafiają ludzie, którzy są w dokładnie takim samym wieku jak usuwani z nich „komuniści”, mają jednocześnie niskie kompetencje merytoryczne i moralne, co daje swój wyraz m.in.  w bulwersującej aferze hejterskiej. Ideą zmiany w sądach jest więc hasło „Zmieniać dla samej zmiany – nawet na gorsze”.
 
g) sytuacja „zreformowanych” sądów drastycznie się pogarsza – liczba spraw w TK spada o 80 proc, obrazując spadek zaufania do tej instytucji. Sprawy w sądach trwają dłużej, nie krócej. Ogromna większość polskich sędziów, ściganych absurdalnymi zarzutami dyscyplinarnymi, np. za noszenie koszulki z napisem „Konstytucja”, czuje, że ich niezawisłość jest zagrożona.
 
h) sprawa polskiego sądownictwa przenosi się na poziom unijny – dla instytucji UE jest jasne, że działania polskiego rządu naruszają wspólne dla państw Unii, w tym dla Polski, wartości. Jest to także jasne dla polskich wydziałów prawa, rad adwokackich w Polsce i na świecie, dla Komisji Weneckiej, dla ONZ i szeregu innych krajowych i międzynarodowych instytucji;
 
i) polskie sprawy trafiają do najwyższego unijnego sądu – TSUE. On także nie ma wątpliwości, że działania polskich władz naruszają zasady praworządności. W ostatniej sprawie z listopada TSUE upoważnia polski Sąd Najwyższy do ostatecznej oceny, czy sędziowie powołani po zmianach wprowadzonych przez PiS mogą wydawać ważne wyroki;
 
j) polski Sąd Najwyższy dwukrotnie stwierdza, że nie mogą – najbardziej dobitnie we wczorajszej uchwale wydanej przez kilkudziesięciu sędziów. Oznacza to jasno, że zmiany wprowadzone przez PiS były wadliwe i muszą zostać cofnięte;
 
k) polskie władze atakują TSUE i Sąd Najwyższy, politycy ponownie przypisują sobie prawo do oceny, czy decyzje sądów są wiążące. Premier kieruje do ubezwłasnowolnionego TK bezpodstawny wniosek, który ma unieważnić uchwałę SN. W ten sposób podważa nie tylko decyzję SN, ale także decyzję TSUE. 
 
l) TK, do którego powołano osoby nienawidzące Unii Europejskiej, w tym panią Pawłowicz, nazywającą Unię „szmatą”, zapewne poprze Premiera. Będziemy mieli więc wojnę polskiej Konstytucji, interpretowanej przez panią Pawłowicz, z prawem Unii. Wojnę Polski z organizacją, do której przystąpiliśmy na mocy decyzji Suwerena, i który na taką wojnę nikomu nie dał zgody.
 
W imię jakich wartości to wszystko jest robione? Jakie korzyści z działań polskich władz mają obywatele? W sądach jest chaos, relacje Polski z UE są w najgorszym stanie od naszego do niej przystąpienia, istnieje poważne ryzyko, że czystka sądowa pozbawi nas funduszy unijnych. A co mamy w zamian? Poczucie, że zdekomunizowaliśmy sądy? Z prokuratorem Piotrowiczem w TK? Poczucie, że odpolityczniliśmy sądy? Z panią Pawłowicz w TK? Poczucie, że sędziowie polscy są lepsi moralnie i bardziej kulturalni? Z agresją panów Nawackiego i Radzika, wylewającą się z ekranu? Poczucie suwerenności? Tak, jeśli suwerenność rozumiemy jako prawo do samozniszczenia.
 
Czas sobie uświadomić, że od pięciu lat zmierzamy do katastrofy. Czas zrozumieć, że trzeba się cofnąć. Trzeba powołać na nowo KRS, trzeba załatwić sprawę sędziów przez nią powołanych, trzeba oczyścić tę stajnię Augiasza. Zamiast walczyć z uchwałą SN i decyzją TSUE, polskie władze powinny je wykorzystać dla naprawy tego, co zostało zepsute. Siłę polityczną naprawdę można pokazać w inny sposób niż poprzez krzyczenie, że ma się w nosie 60 sędziów SN. Decyzja o cofnięciu się pokazuje prawdziwą mądrość, która spotka się z większym szacunkiem obywateli niż krzyk.

8 Comments Czas się cofnąć

  1. Robbie January 24, 2020 at 11:34 am

    Mecenasie, ważne słowa, ale zawsze trzeba pamiętać, że rozmawiamy wyłącznie z wyborcami, nie z PiS. PIS wie, że żaden niezawisły, poprawnie powołany sędzia nigdy nie skaże DTuska za urojone winy, więc debata z PIS jest bezcelowa, ale też groźna bo może wyprodukować pretekst do nieodwracalnych szkód.

    Reply
  2. pep pep January 24, 2020 at 12:46 pm

    Wszyscy stojący ,,po stronie praworządności” oficjalnie chwalą uchwałę, tymczasem ta uchwała jest defensywna, rozczarowująca, słaba i niekoherentna.
    Trudno ją pogodzić zarówno z konstytucyjną zasadą równości jak i niezupełnie wychodzi naprzeciw standardom prawa do niezależnego sądu ustalonym w orzecznictwie TSUE i ETPC.
    Jak można uznać za przejaw równości i poszanowania prawa do niezależnego sądu takie zróżnicowanie, że jeśli pół roku wcześniej było naruszone prawo do niezależnego sadu podsądnego (głownie sędziów) przed ID, to spotyka się to z pełną ochroną w uchwale.
    Natomiast jeśli takie samo prawo obywatela zostało naruszone wczoraj w postępowaniu przed sądem powszechnym to mówi się- przykro nam, ale tak musi zostać. W ten sposób zaszedł stan, że omawiane prawo jednostki i jego gwarancje okazały się iluzoryczne, puste, pozbawione jakichkolwiek skutecznych gwarancji.
    Nie znamy uzasadnienia pisemnego, bywa że trzeba ważyć różne wartości, i w procesach cywilnych może da się doszukać (choć contra legem) jakiś racji co do pewności prawa i stabilności obrotu. Wznowień nie było by tak dużo. Ale jak można się takowych racji doszukać przy ,,utrwaleniu ważności” wyroku karnego, gdy oskarżony był pozbawiony prawa do niezależnego sądu , został skazany na surową karę i musi siedzieć bo ,,pewność obrotu”. Jaka wartość przeważa nad aprobatą dla pozbawienia tego oskarżonego fundamentalnego prawa – pewność prawa z punktu widzenia ,,wygranego” oskarżyciela publicznego? Jaka troska o obywatela tu zachodzi, w szczególności o obywatela skazanego. Co na to powie kiedyś ETPC ?
    Kolejna kwestia to pkt 2- SN miał dokonać wykładni prawa i tak zinterpretował, że nie wiadomo jak. Może być tak może być siak. To ma służyć ujednoliceniu orzecznictwa na zasadzie autorytatywnej, czy stanowi wyraz antycypowanego tolerowania tego, że będzie wiele przypadków ,iż tacy sędziowie będą dalej orzekać z nieznanymi konsekwencjami. Chaos w tym zakresie będzie zatem tak czy siak, wiec kompromis w uchwale niczemu nie zapobiegł i niczemu nie służył.
    Po takiej uchwale coraz mniej będzie przypadków takich sędziów, jak tego z północy kraju – o którym ostatnio głośno i który został zgaszony (sam chyba nie dostosuje się do tej uchwały, bo gdyby miał taki zamiar to nie miałby już czego badać, a próbuje dalej) – niedługo nikt nie będzie się wychylał. Obóz przejmie wszystko

    Reply
  3. Hubert Znajomski January 26, 2020 at 6:25 pm

    Największą wadą demokracji jest to, że demokratycznie sama się może zniszczyć. Boję się, że do 2023 roku nie będzie już czego ratować.

    Reply
  4. Konrad January 26, 2020 at 11:43 pm

    Czyli jednym zdaniem Panie Profesorze: Czas, by patointeligencja na Wiejskiej wydoroślała 😉

    Reply
  5. Roman January 27, 2020 at 1:46 am

    A) owszem wybory dają prawo do zmiany w sądownictwie – prawo tworzy Sejm i senat
    B) powołania sędziów so TK przez poprzednią wladze nie byly prawidłowe – łamały kadencyjność. A w dodatku byly podejmowane z pełną świadomością łamania prawa.
    C) Pawłowicz i Piotowski w TK sa nie na miejscu – pełna zgoda.
    D) Unia została zainteresowana sprawami polskiego sądownictwa dużo wcześniej – już na etapie unieważnienia wyboru sędziów TK wybranych niezgodnie z prawem ( patrz B) i wykazala się wielkim brakiem obiektywizmu.
    D) jeśli TSUE chce mieć coś do powiedzenia w sprawie ustroju polskiego sądownictwa to musi najpierw zmienić traktaty. Bo na razie jest to nasza i tylko nasza sprawa.
    E) jak kryteria oceny sędziów i zmian kadrowych są niewłaściwe to wnioskujcie o ustalenie właściwych – myślę że wam nie jest na rękę ustalenie innych kryteriów bo jak się zmieni wladza to będziecie mogli zmieniać na swoich równie dowolnie. Nikt się nawet nie zajaknął na temat utworzenia jakiegoś gremium decyzyjnego albo wykorzystaniu istniejacyh struktur w celu odpowiedzialnej poprawy.
    F) uczestnictwo w demonstracjach politycznych nie jest jakimś absurdalnym zarzutem tylko zarzutem utraty niezawislosci i upolitycznienia sędziów. Ciekawi mnie jakie dane zostały wykorzystane do stwierdzenia że tylko większość tych sędziów czuje zagrożenie niezawislosci – to im wystawia złe swoadectowo. Powinni to czuć wszyscy bo sami stwarzają to zagrożenie.

    Mnie to wszystko przypomina zabawę :
    My mamy KRS
    No to zobaczymy bo my Mamy Sejm
    A my mamy Sad Najwyższy
    Ale my mamy Trybunał Konstytucyjny
    A my mamy UE
    A my mamy Prezydenta a UE moze nam naskoczyć
    No to zobaczymy jak UE obetnie wam pieniądze
    Itd.
    Tylko gdzie w tym wszystkim jest dobro obywateli?
    A co go kogo obchodzi…

    Reply
  6. Marian January 27, 2020 at 6:06 am

    Następne 4 lata:
    1) Suweren wybiera Dudę.
    2) Unia blokuje fundusze. To tylko wzmacnia obecną władzę. Dominuje #winatuska i walka z wrogami Narodu. PiS zdobywa poparcie 60% społeczeństwa.
    3) Zmiana Konstytucji
    4) Wypierpol
    5) Hiperinflacja

    Reply
  7. xyz January 27, 2020 at 10:45 am

    Gdyby sędziowie zrobili porządek w swoich szeregach za w odpowiednim czasie i wytępili swoją patologię to obecnie rządzący nie mieliby tak silnego pretekstu to wprowadzania swoich zmian. To sędziowie rozpoczęli dzielenie społeczeństwa a PIS zrobił z tego równię pochyłą.

    Reply
  8. olo January 28, 2020 at 11:33 pm

    ‘z organizacją, do której przystąpiliśmy na mocy decyzji Suwerena’?
    Wstąpiliśmy w 2004 do Wspólnoty Europejskiej a wystąpili w 2007.
    Inych decyzji “Suwerena” nie było.
    Do Unii Europejskiej wstąpiliśmy na podstawie uchawły sejmu.

    Reply

Leave A Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *